Recent reviews by rØmez

Hard to say anything good about the game right now, the world feels empty and boring, AI is a trash - enemies can spawn on your eyes. I died in my "locked" base trying to sleep to refill health xD

Very climatic game with an amazing story. I got it for free, but I started playing this some days ago. Now i think -"Damn, Why I didn't do this before?! That game is excellent!". But the most I like the main menu design - it's not a typical list of options to choose. When I saw it first time I thought -"It's a little bit similar to main menu from Medal of Honor: Underground". And that guitar song!
If you have this game and you didn't play it before, TRY IT !!

Gameplay powala na kolana. Pomysł z wigorami, które można ciekawie łączyć oraz Elizabeth, o którą nie musimy dbać i która wręcz nieraz ratuje nam skórę, był genialny. A fabuła? ... ARCYDZIEŁO !!!

Istnieje pewna wojna między fanami Killing Floor a Left for Dead. Spory dotyczą głównie coopa, wielu twierdzi, że w L4D wygrywa pod tym względem, a jest tak zazwyczaj dlatego, że widzieli/grali runde w KF na łatwym lub średnim poziomie trudności. Na tych poziomach rzeczywiście współpraca nie jest kluczem do wygranej - każdy może poradzić sobie sam. Na wyższych poziomach już tak nie jest - przeciwnicy są bardziej agresywni. mają więcej życia i zadawają więcej obrażeń, my zaś zarabiamy mniej kasy na fajniejsze zabawki. I tu KF pokazuje swoje pradziwe oblicze tzn. oddal się trochę, a zginiesz. W teamie dobrze jest mieć medyka, strzelca wyborowego do zdejmowania Scrake'ów i Fleshpound'ów, na resztę dobry jest komandos - pod warunkiem, że gramy na niższych falach. Później robi się zdecydwanie trudniej i przydaje się umiejętność penetracji specjalisty wsparcia do zabijania kilku wrogów na raz. Dobrą klasą jest także berserker - oszczędzamy mnóstwo kasy na amunicji.
Dla mnie zdecydowanie Killing Floor wygrywa. Ta gra posiada niesamowity poje**** klimat, szczególnie uwielbiam tą muzykę lecącą w tle. Może i jest to tylko zwykła napie*dalanka do mutantów, ale system leveli i perków sprawia, że ta gra nie znudziła mnie tak szybko jak L4D. Co prawda Left posiada sporo ciekawych rodzajów misji, ale satysfakcja ze zdobycia 6 levelu obojętnie jakiego perka, zebranie kasy na potężniejsze bronie lub wygranie rundy podczas gdy zostałeś sam na ok. 100 mutantów albo patriarchę, jest po prostu świetna.