2 pessoas acharam esta análise útil
Não recomendado
0.0 horas nas 2 últimas semanas / 2,529.2 hrs em registo (2,521.7 horas no momento da análise)
Publicada: 25 nov. 2022 às 4:21
Atualizada: 15 abr. 2023 às 6:50
Produto recebido de graça

Lost Ark jest sieciowym RPG akcji, który na pierwszy rzut oka przypomina takie produkcje jak Diablo czy Path of Exile, jednakże zagłębiając się w rozgrywkę można zauważyć, że bliżej mu do pełnoprawnych gier MMORPG, chociażby World of Warcraft. Początkowo dostępna jedynie w Korei Południowej, po wielu przemianach, w 2022 roku trafiła na rynek zachodni. Tytuł był określany mianem WoW killera, gry, która miała stać się ważnym graczem na rynku gier sieciowych.
I początkowo tak było. Rekordy widzów na Twitchu, rekordy jednocześnie grających na
Steamie – wszystko wyglądało pięknie. Do czasu aż bańka pękła…

Pozytywne opinie pojawiały się w oparciu o kilka aspektów gry:

- różnorodność klas: na dzień pisania recenzji do dyspozycji mamy 6 różnych archetypów postaci, gdzie wśród każdego z nich można wyróżnić po kilka podklas, co łącznie daje nam 22 klasy, gwarantujące różnorodność rozgrywki. Do dyspozycji mamy zarówno postacie walczące wręcz,
na dystans czy różnego rodzaju postacie wspierające – zrezygnowano z tradycyjnego trójpodziału obecnego w większość MMORPG, czyli Tank-DPS-Support. Każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy tutaj zarówno powolnego Destroyera siejącego zniszczenie ogromnym młotem, szybką i zwinną Wardancerkę wykorzystującą do walki swoje pięści czy Machinistę, który podczas starć korzysta
z dronów, karabinów laserowych czy potrafi na chwilę zmienić się w Iron Mana.

- system walki: rozgrywka w Lost Arku została bardzo dobrze zaprojektowana. Postacie są responsywne, ich umiejętności prezentują wysoki poziom pod względem wizualnym, zaś same starcia potrafią dać dużo satysfakcji. Wynika to także z trudności gry, która momentami potrafi dać w kość, zwłaszcza podczas próby pokonania najnowszego rajdu. Ponadto ze względu na podobieństwa do wspomnianego WoWa nie możemy sobie pozwolić na losowe wciskanie klawiszy licząc na sukces – niezbędna jest znajomość nie tylko swojej postaci i nauczenie się rotacji umiejętności tak by zmaksymalizować obrażenia, lecz także ataków przeciwnika i odpowiednie pozycjonowanie się podczas starć.

- personalizacja postaci: system tworzenia postaci (pod względem wizualnym) jest dosyć bogaty, ponadto mamy możliwość wykorzystania licznych skórek, które sprawiają, że nasza postać staje się jeszcze bardziej unikalna – o ile początkowo skinów było niewiele i dużo ludzi wyglądało podobnie, tak z czasem zmieniło się to na lepsze.

- legion raidy: najważniejsza część Lost Arka czyli 8-osobowe (choć zdarzają się także starcia
4-osobowe) rajdy, wymagające ścisłej współpracy między wszystkimi członkami drużyny. Same starcia są bardzo pomysłowo zaprojektowane i różnorodne – mamy pojedynek na szczycie zniszczonej wieży z której przeciwnik jednym uderzeniem może nas zepchnąć w otchłań, walkę
z Sukkubem, gdzie w niektórych momentach sojusznik może stać się naszym wrogiem i zacząć atakować innych graczy czy mój ulubiony – potyczka z szalonym klaunem podczas którego każdy
z graczy musi przejść etap platformowy w widoku 2D, nazywanym przez graczy Mario. Rajdy są zdecydowanie najlepszym elementem gry i głównym powodem tak dobrych ocen.

Patrząc na powyższe czynniki można by powiedzieć, że Lost Ark jest grą może nie wybitną, ale na pewno dobrą. I na pierwszy rzut oka faktycznie tak jest. Skąd więc negatywna ocena? Problem pojawia się, gdy zagłębimy się w kwestie rozgrywki i problemy z którymi tytuł się boryka – a jest ich niemało:

- nastawienie na grind: czynnik typowy dla koreańskich gier MMORPG. Głównym sposobem rozwoju postaci jest wykonywanie dwóch rodzajów aktywności – dziennych oraz tygodniowych. Na te pierwsze składają się chaos dungeony, czyli krótkie, maksymalnie 5 minutowe lochy, które są tak proste, że możemy je robić z zamkniętymi oczami, daily questy (równie proste, zajmujące kilkadziesiąt sekund) oraz guardian raidy, czyli najtrudniejszy i najbardziej angażujący rodzaj aktywności wykonywanych dzień w dzień, polegający na walce z jednym, dużym przeciwnikiem, który w swojej podstawie bardzo przypomina rozgrywkę z serii Monster Hunter. Wykonując te trzy rodzaje działalności otrzymujemy zasoby, które możemy przeznaczyć na podwyższenie poziomu ekwipunku. Na papierze wydaje się to ciekawe, jednakże w praktyce ilość otrzymywanych materiałów jest niewielka (w porównaniu do kosztów ulepszania) co sprawia, że by być na bieżąco
z aktualnie dostępną zawartością musisz dzień w dzień robić to samo, co przy dużej ilości postaci (o tym też za chwilę) sprawia, że gra staje się swego rodzaju pracą, którą musisz odhaczyć. Jeśli chodzi o aktywność tygodniową to są to wspomniane wcześniej rajdy, które dają dużo przyjemności, ale robione tydzień w tydzień potrafią w pewnym momencie zacząć nużyć.

- rozwój postaci: jak wspomniałem wcześniej, do rozwoju postaci niezbędne są zasoby. Przy ich pomocy podnosimy Gear Score, czyli poziom ekwipunku (broni oraz pancerza). Jednakże sam proces ulepszania zawiera w sobie duży element losowości – krótko mówiąc mamy procentową szansę na to, że uda się nam przedmiot ulepszyć. Jeżeli osiągniemy sukces, super, mamy nieco lepszy sprzęt. Jeśli rzut kością się nie uda to wykorzystane zasoby przepadają (na szczęście w przeciwieństwie do innych koreańskich MMORPG nie tracimy elementu pancerza, który próbujemy ulepszyć). O ile w początkowych godzinach gry system progresu aż tak nie boli ze względu na wysokie szanse powodzenia tak w późniejszych etapach wynoszą one po 2-3%. Nic tak nie demoralizuje jak robienie dziennych aktywności przez 3 dni by następnie stracić to wszystko
w ciągu 10 sekund. System ten niejako wymusza (jeśli chce się być na bieżąco z aktualną zawartością gry) do tworzenia kolejnych postaci i robienia na nich tych samych aktywności co na podstawowym bohaterze i transferowanie pozyskanych tam zasobów co prowadzi do zataczania błędnego koła i co raz większej frustracji.

- pay 2 win: gra jest bardzo mocno nastawiona na P2W. Bardzo… Wykorzystując kartę kredytową
i ciężko zarobione $$$ istnieje możliwość częściowego bądź całkowitego (w zależności od „zainwestowanej” kwoty) zniwelowania konieczności robienia codziennych aktywności. Tak duża rola P2W w funkcjonowaniu gry doprowadziła do pojawienia się kolejnych dwóch problemów: RMT oraz zalewu botów (wylicza się, że nawet 50% populacji Lost Arka pokazywanej na różnego rodzaju stronach jak steamcharts.com to boty). Oba te czynniki wpływają druzgocąco na ekonomię samej gry uderzając w graczy, którzy zdecydowali się nie przeznaczań realnych pieniędzy na DARMOWY tytuł.

- new player experience: nowy gracz, który pierwszy raz uruchamia grę może się nią bardzo szybko rozczarować i nie dotrzeć do najlepszego co Lost Ark ma do zaoferowania ze względu na FATALNE pierwsze godziny gry. Fabuła jest niemiłosiernie nudna i sprowadza się do ciągłego wciskania przycisku G (odpowiedzialnego za pomijanie dialogów), podczas wykonywania zadań więcej czasu spędzamy jeżdżąc na wierzchowcu między punktami A i B niż walcząc, ponadto wspomniany zalew botów sprawia, że wszędzie, zamiast żywych graczy, widzimy postacie
o nickach typu ffasajyjadaz (zazwyczaj będących berserkerami bądź magami). Z kolei samo robienie niskopoziomowych lochów czy wspomnianych guardian raidów jest praktycznie niemożliwe ze względu na brak żywych graczy.

Podsumowując, Lost Ark jest tytułem, który mocno mnie rozczarował i mimo spędzenia w nim ponad 2 500 godzin nie mogę go polecić. Multum problemów z którymi gra się boryka, począwszy od grindu, przez system monetyzacji, kończąc na ogromie botów i praktycznie martwym trybie PVP – wszystko to sprawia, że nowy gracz, który będzie chciał rozpocząć swoją przygodę w świecie Arkesii szybko się od niego odbije. I wydaje mi się, że nawet gra w 8 osobowej grupie znajomych nie sprawi, że rozgrywka stanie się przyjemna – a co najwyżej nieco mniej męcząca.

Ocena końcowa: 5/10.
Achaste esta análise útil? Sim Não Engraçada Premiar